
Roman Fabig – morawski specjalista od Sauvignon Blanc
Morawy mogą pochwalić się kilkoma winnicami, które odnoszą duże sukcesy i wyróżniają się na tle konkurencji. Jedną z nich jest Winnica Fabig. Jej właściciel interesuje się szczepami od lat, a za swoją największą pasję uważa Sauvignon Blanc. Skąd wzięło się to zamiłowanie do wina? Jakie jest jego największe osiągnięcie? Tego i wiele innych ciekawostek dowiesz się z wywiadu z Romanem Fabigiem.
Skąd wzięła się Twoja pasja do odmiany Sauvignon Blanc?
To był systematyczny rozwój. Nie zacząłem skupiać się na „sauvignonach” ze względu na pasję, ale dlatego, że odnieśliśmy stabilne i największe sukcesy z Sauvignon w pierwszych latach działalności (nawet w tych, które były gorsze pod względem sprzedaży). Było jasne, że to idealna odmiana dla mnie. Pasja pojawiła się wraz z tworzeniem kolejnych butelek na bazie Sauvignon Blanc (od 2015 roku). Naprawdę spodobało mi się, jak zawartość każdego wina się od siebie różni. Fascynuje mnie to do tej pory. Aby dowiedzieć się jak najwięcej o odmianie Sauvignon, odbyłem staż w Nowej Zelandii (w Rod McDonald Wines, która zdobyła tytuł najlepszej winnicy 2006 roku).
Co uważasz za swój największy sukces winiarski?
Nie jestem wielkim zwolennikiem konkursów winiarskich. Wolę wina bardziej charakterystyczne niż te, które przyciągają intensywnymi lub znanymi aromatami. Staram się tworzyć oryginalne wina przeznaczone do gastronomii i do winepairingu – naprawdę jest do dla mnie satysfakcjonujące. Lubię też odwiedzać klientów i sommelierów. Być może tak ukształtowała mnie praktyka w 2009 roku w Hiszpanii (Bodegas Sierra Salinas), gdzie kultura jedzenia i wina jest bardzo popularna. To wszystko sprawiło, że za największy sukces uważam zainteresowanie naszymi winami nie tylko w kraju (najlepsze czeskie restauracje mają w ofercie pozycje z winnicy Fabig), ale również w Polsce, Austrii, czy Niemczech. Doceniam również fakt, że jesteśmy pierwszą winnicą w Czechach, której wina zostały zarejestrowane w najsłynniejszej bazie win na świecie, Robert Parker Wine Advocate (obecnie należącej do Michelin Guide).
Co sprawia Ci największe problemy w produkcji wina?
Obecnie największym problemem jest dla mnie choroba ESCA, która jest bardzo rozpowszechniona na całym świecie. Powoduje zamieranie krzewów – zwłaszcza tych starszych i mniej przystosowanych do wyższych temperatur. Obecnie próbujemy temu przeciwdziałać wycinając niektóre krzewy. Jest to metoda, którą po raz pierwszy wypróbowali we Włoszech, a dziś przenoszą się na nią Austria i Niemcy. Dzięki temu miałem możliwość zobaczenia efektów na własne oczy. Są bardzo pozytywne, dlatego zdecydowaliśmy się na radykalną zmianę na ten rok. Czas pokaże.
Oprócz choroby ESCA nie pamiętam niczego, co by naprawdę skomplikowałoby naszą pracę. Przez ostatnią dekadę pogoda była naprawdę ciepła, co jest świetne i widać, że winorośl zaczyna rozwijać się nawet w Polsce. Swoją drogą – miałem już kilka polskich win i byłem nimi bardzo mile zaskoczony.
Jak myślisz, jak wygląda przyszłość win morawskich w Polsce?
Polacy i Czesi są sobie bliscy. Śmiem twierdzić, że mamy doskonałe relacje ze względu na podobne języki i kulturę. Nawiasem mówiąc, podczas mojej ostatniej wizyty w Polsce byłem zachwycony architekturą miejską i gastronomią. A naprawdę lubię obie te rzeczy. Myślę, że Polacy są bardzo otwarci na nowości w dziedzinie wina. Trunki, które widziałem w kartach menu pochodziły z całego świata. Polacy chcą odkrywać nowe smaki i nowe kraje winiarskie. Biorąc pod uwagę powyższe wierzę, że przyszłość win morawskich będzie bardzo pozytywna. Zainteresowanie ostatnimi degustacjami w Polsce tylko to potwierdziło. 😊
Wina Romana są doskonałe do wine pairingu. Nie bez powodu butelki z jego winnicy można znaleźć w wielu europejskich restauracjach. Jeśli chcesz być jedną z nich i dodać do swojego menu morawskie wina, skontaktuj się z nami (kliknij tutaj, aby przejść do formularza).